piątek, 3 grudnia 2010
Orzechowe, drożdżowe ślimaczki.
Mmmmniam. Przepyszne, mięciutkie, mocno orzechowe. Trzeba się z nimi trochę pobawić, ale warto. Najlepsze są zaraz po wyjęciu z piekarnika - jeszcze gorące, pachnące. Na drugi dzień też są ok, zwłaszcza ze szklanką mleka, ale to jednak nie to samo :) Zdecydowanie smakują wizażankom ;)
Składniki:
Na ciasto
25g świeżych lub 12g suchych drożdży
4,5 szklanki mąki (zazwyczaj daję więcej, ale może mam jakąś małą szklankę...)
1,5 szklanki letniego mleka
120g miękkiego masła
1/3 szklanki (prawdziwego) cukru waniliowego, lub można użyć zwykłego cukru 1/4 szklanki + dodać małą paczuszkę wanilinowego
2 jajka
1 żółtko
pół łyżeczki soli
Na nadzienie
150-200g mielonych orzechów - ja najbardziej lubię używać laskowych, migdałów, lub mieszać te dwa rodzaje
5 łyżek cukru
3 łyżeczki cynamonu
Pół szklanki smarowidła. Do wyboru mamy: golden syrup, syrop klonowy, miód. Golden syrup smakował mi zdecydowanie najbardziej, z miodem też są pyszne, chociaż oczywiście smakują miodem, syropu klonowego trzeba dać trochę więcej niż pół szklanki.
Czas wykonania: dość długi
Koszt: 12-15zł, w zależności od orzechów
Wykonanie:
Jeżeli używamy świeżych drożdży najpierw sporządzamy rozczyn, suche mieszamy z mąką. W miseczce roztrzepujemy jajka, mleko i cukry. Do miski wsypujemy mąki, wlewamy masę jajeczno-mleczno-cukrową, dodajemy ewentualny rozczyn, mieszamy. Dodajemy masło, sól, zagniatamy dość długo elastyczne, miękkie ciasto. Formujemy z ciasta kulę, nakrywamy miskę ciepłą ściereczką, i czekamy aż podwoi objętość - ok. 1-1,5h. Po tym czasie wyjmujemy, zagniatamy krótko, i wałkujemy z ciasta duży prostokąt (ok. 40-50cm). Albo kwadrat. Jakkolwiek :) Smarujemy go wybranym przez nas smarowidłem, i posypujemy solidną warstwą orzechów. Następnie rozsypujemy równo cukier, posypujemy cynamonem, i zwijamy nasz placek w roladę. Niestety nie mam zdjęć z tego procesu, ale to dość łatwe. Układamy roladę złączeniem do dołu, żeby nam nie uciekała, po czym kroimy ślimaczki grubości ok. 2,5cm ostrym nożem lub nitką. Sposób z nitką jest zadziwiająco fajny, i dobry, jeżeli nie mamy wystarczająco dużego/ostrego noża - nie wyjdą nam zgniecione, podłużne ślimaczki. Sposoby rozrysowane poniżej :)
Ślimaczki układamy na blasze do pieczenia zachowując spore odstępy (pewnie nie zmieszczą się na jednej), po czym przykrywamy ściereczką, i zostawiamy na 30 minut do napuszenia. Po tym czasie wskakują do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, i pieką się ok. 15-20 minut, do zezłocenia.
Uwaga - podane składniki są na duuuuużą porcję, ok. 20-25 ślimaczków, w zależności od tego jak pokroimy. Ponieważ najlepsze są w pierwszy dzień, to polecam zrobić z połowy porcji, jeżeli robicie je dla mniejszej liczby osób :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądają bardzo smacznie - aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńJednak nie dla mnie ten przepis. Za wysokie progi... ;D
Piękne są i z pewnością pyszne, ale mam 2 pytania: czy na taką ilość mąki wystarczy tylko 25 gram drożdży i kiedy nakładamy te śliczne dekoracje-gwiazdki już po upieczeniu czy przed?
OdpowiedzUsuńTak, tyle drożdży spokojnie wystarcza - to wcale nie tak mało :) Gwiazdki nałożyłam przed pieczeniem, ponieważ są cukrowe i dość twarde, to po pieczeniu moglibyśmy je najwyżej położyć na bułeczkach i na pewno by spadły (chyba, że oblejemy je wcześniej lukrem). Jeżeli położymy je przed pieczeniem, to ich spód leciutko się stopi, i ładnie się przykleją.
OdpowiedzUsuńPenny Lane, ten przepis wcale nie jest trudny, naprawdę!
Dziękuję za szybką odpowiedź. Poszukam gwiazdek ( jakby to był najważniejszy element!!!, ale bez nich nie będą takie piękne przecież ) i będę piekła. Robiłam już muffiny czekoladowe z Twojego przepisu i są R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-E, więc teraz pora na ślimaczki.
OdpowiedzUsuńsuszi :D
OdpowiedzUsuń:) Gwiazdki są produkowane przed dr. Oetkera, można je dostać w dużych supermarketach w takich wysokich, małych słoiczkach. Smacznego!
OdpowiedzUsuń