W wypiekach (i gotowaniu ogólnie) możemy używać z grubsza trzech różnych form wanilii.
1. Aromat waniliowy
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5yt9vyWmMtmxIjM5Et7FY9TvCMdah6hxpWjWw_BLxbDymzwNEh9dcBTnUJ-IouHR7O13KsQjNpsJEDVo_visosYcVeWCWavtCbJw6Q-8EggQ0F5VXjTIrWJASx1h5u5E1fHoU8TQhhCX2/s200/delecta-aromat-waniliowy-10ml-Full.jpg)
Najpowszechniejszy, chemiczny, sztuczny, oleisty. Występuje w małych buteleczkach, fiolkach, etc. Kupić go można w każdym sklepie, i nadaje wypiekom charakterystyczny zapach, który większość z nas - ze względu na przyzwyczajenie - uważa za waniliowy.
2. Ekstrakt z wanilii
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX517FfWPsnMwc9d2jSpyeCeBC5jv6L9KESGXwUBP7c_XocAFFAHfDKRGxPsCdQhKzHnUOc8xb5zanvnzDajAiffzz4cV7iN7f4urSy_9HqMsDbOI28VjIeVP5iAl15a9UnF2YKnLI-Lep/s200/15123-aromat_waniliowy.jpg)
To alkoholowy wyciąg ze strąków wanilii. Ma piękny, ciemnobursztynowy kolor, i nadaje wypiekom prawdziwy aromat wanilii. Można go dostać w niektórych sklepach i przez internet, ale zazwyczaj jest bardzo drogi (40-50zł za butelkę). Można go sobie również przygotować w domu w bardzo prosty sposób - w szklanym słoju umieszczamy trzy nacięte wzdłuż strąki wanilii i zalewamy szklanką wódki, rumu lub brandy. Trzymamy w ciemnym, chłodnym miejscu przez 2-3 miesiące, co jakiś czas potrząsając, i ekstrakt gotowy.
3. Wanilia w laskach
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA80YBYHZ_H6NUOPcJLw-BWuekKFEljzO6plOx32VqtoU9rbxJY3Z7Q2a_jlXqzbj-FueFSFIWAiMVdfO98o_5_GTxP8XwOGzVbqMLER8c_uW4gwRdR7LkNqi9Ske43l2aMWs63AZ8cLtO/s200/1048.jpg)
Prawdziwa wanilia. Obecnie można dostać laski wanilii albo pakowane pojedynczo w większych supermarketach, w złodziejskiej cenie 7-8zł, albo zajrzeć na allegro, i znaleźć je tam już od 80gr za te mniejsze, 1.50zł za te rozsądne, i więcej za super-hiper. Osoby które po raz pierwszy wąchają prawdziwą wanilię są zazwyczaj rozczarowane - zupełnie nie pachnie ona jak znany przez nas chemiczny cukier waniLINOwy (z waniliowym ma niewiele wspólnego), czy aromat waniliowy. Pachnieć tak naprawdę zaczyna właśnie dopiero dodana do potrawy/wypieku. Używamy jej najczęściej rozcinając laskę wzdłuż, i wygrzebując ze środka wilgotne nasionka, które następnie dodajemy np. do ciasta. Można też wsypać nasionka do słoika i wymieszać z cukrem, dokładając również "wyskrobaną", a po miesiącu otrzymamy prawdziwy cukier waniliowy. Świeże nasiona wanilii są też najlepsze do creme brulee.