O Rynn


Kim jestem? Piekarzynką-kucharzynką, zazwyczaj dość szczęśliwą. Nie usiłuję nawet udawać, że nie jestem domatorką. Jestem na trzecim piątym (o matko!) roku psychologii ogólnej UJ, pomieszkuję sobie w związku z tym w Krakowie, razem z kotem z dwoma kotami i Pandą.

Jestem chyba uzależniona od prowadzenia blogów, mam jeszcze dwa inne:
 Z rysunkami, figurkami, kolczykami i diy: www.bzdurynn.blogspot.com
Związkowy, prowadzony z Połówkiem: www.drzemykoty.blogspot.com
   
Dość oczywiste jest to, że lubię kucharzyć. Lubię też zwierzęta w postaci każdej, która nie jest komarem i osą albo mewą, za to ze szczególnym naciskiem na manty i koty. Dostawać kwiaty, ale doniczkowe (cięte sprawiają, że czuję się przygnębiona jak więdną i trzeba je wyrzucić). Nowinki techniczno-elektroniczne - jestem strasznym gadżeciarzem. Rysuję, robię figurki i kolczyki, ćwiczę taniec brzucha czekam aż będę miała czas i pieniądze żeby wrócić do tańca brzucha. Dużo czytam, jeszcze więcej oglądam filmów i seriali (chociaż polskich nie znoszę). Oburzające jest to, jak długo i wytrwale potrafię spać - rytmu dobowego nie posiadam. Słodka herbata z mlekiem, a ostatnio również kawa zbożowa Inka z mlekiem rozwiązu większość moich problemów. Podobnie jak przytulanie się (ale to rozwiązuje większość problemów wszystkich ludzi). Ostre noże. Noże w ogóle. Restauracje - te lepsze i te gorsze. Godzina na autostradzie kiedy nie muszę myśleć, tylko jadę. Termofory, koce, i wszystko inne co sprawia, że jest mi ciepło. Lubię czasem w coś pograć, pod warunkiem, że nie jest to FPS.
Wolę zjeść szklankę mrówek niż odkurzać i wynosić śmieci, ale żal mi mrówek, więc i tak czasem się do tego zmuszam. mężczyzna robi to za mnie. Poniżej 24 stopni Celsjusza zamarzam. Chociaż uwielbiam moje studia, to przed egzaminami i kolokwiami robię się wściekła, bo nie znoszę wkuwania. Knedle. Nienawidzę robić knedli (ostatnio nawet mi wychodzą!). Zimnej wody pod prysznicem. Ciepłej wody pod prysznicem o niskim ciśnieniu. Kminku. Kminku! Zgrzytania zębami, mlaskania przy jedzeniu, głośnego przełykania (fascynujące jest to, że wszystko z wymienionych robi mój Obecny, a jakoś to znoszę). Nigdy w życiu nie założę legginsów, są kretyńskie i upokarzające. Tak samo jak picie ze szklanek. 9 rano. W zasadzie każdej godziny do 12, bo to środek nocy. Problemów z autem.  Złamanej ręki która powoduje, że trzeba oddać rodzinie swoje auto, bo i tak nie można go prowadzić. Ludzi niestabilnych emocjonalnie i krzyku.

I chyba niewiele więcej. Aktualnie mam taką fazę w życiu, że poważnie rozważam każdą, nawet najgłupszą propozycję, zanim ją odrzucę. Więc zaproponuj mi coś! Wyjście, współpracę, wspólne gotowanie, zlecenie. Jeżeli tylko nie będziesz szaleńcem na tyle, żeby oczekiwać odpowiedzi przed południem, to jestem łapliwa pod numerem gg 4394874. Zawsze chętnie porozmawiam z kimś w godzinach nocnych, kiedy normalni ludzie kładą się spać. Uprzedzam tylko, że nie jestem czasami w stanie opanować sarkazmu. Zawsze można mi też wysłać maila z sugestią przepisu, czy w ogóle jakąkolwiek sugestią, na rynn@piekarzynek.pl (czasem nie działa, jak nie odpowiadam, to inny mail jest podany w zakładce "współpraca").

A, i jeszcze nie mam Facebooka. Niedługo z tej okazji będą mnie pokazywali w cyrku chyba. 


Królik w szaliku. 


V można mnie śmiało o coś zapytać V

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy opis! 😊 Zawsze fascynowało mnie, jak różnorodne mogą być inspiracje do tworzenia bloga. Niezwykle osobiste podejście sprawia, że aż chce się tu zostać na dłużej i odkrywać kolejne wpisy. Czy masz jakieś konkretne tematy, do których lubisz wracać najczęściej? Chętnie poczytam więcej!

    OdpowiedzUsuń

Widzę każdy pozostawiony komentarz - również w przepisach archiwalnych. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...