sobota, 19 czerwca 2010
Świnki w kocykach
Zdaję sobie sprawę, że zdjęcie nie jest najlepsze, ale S. zjadł większość zanim zdążyłam im cyknąć porządniejsze ;) Więc uwierzcie mi na słowo - świnki nie wyglądają wcale tak źle, są pyszną przekąską na imprezę albo zwyczajnie na kolację. I przy tym ekspresowe w przygotowaniu, o czym świadczy fakt, że robiłam je ucząc się do któregoś z kolokwiów :)
Składniki:
Paczka gotowego ciasta francuskiego (do znalezienia w supermarketach na mrożonkach)
Dwie mniejsze, lub jedna dłuższa kiełbasa
Kilka dużych plastrów ulubionego sera (u mnie gouda)
Koszt: 7-8zł, zależy od ciasta głównie.
Czas wykonania: błyskawica.
Wykonanie:
Jeżeli ciasto mamy mocno zamrożone, to sporo wcześniej przekładamy je do lodówki. Gdy już leżało w lodówce, i po prostu jest zimne - wyjmujemy je kilka minut wcześniej. Rozwijamy delikatnie, żeby się nie porozdzierało, i ostrym nożem tniemy w dość duże prostokąty. Kiełbaski tniemy na pół, wzdłuż, i znów na pół albo na trzy. To nie ma zbyt wielkiego znaczenia - mają być dość długie, i dość cienkie. Przycinamy odpowiednio ser. Układamy w kolejności ciasto -> ser -> kiełbaska, i zwijamy w rulonik tak, żeby złączenie było na dole - nie rozlezą nam się ;)
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 200-220 stopni. Pieczemy aż ciasto się ładnie wylistkuje i zrumieni.
Obrazek poglądowy jak warstwować świnki, na wszelki wypadek poniżej :)
czwartek, 3 czerwca 2010
Ciasteczka z kleiku ryżowego
Smak mojego dzieciństwa ;) Pyszne są, i ani grama mąki - robiłam je kiedy przyjechała do nas bezglutenowa dziewczyna mojego znajomego, i bardzo jej smakowały. Ja co prawda pochłaniam gluten jak smok, ale te ciasteczka są przepyszne i szybkie w wykonaniu, więc robię je dość często.
Składniki:
Paczka kleiku ryżowego
3 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
Paczuszka cukru waniliowego (ja używam cukru waniliowego własnej roboty, więc sypię dwie łyżeczki)
Kilka łyżek wiórków kokosowych (można pominąć, ale z są dużo smaczniejsze)
Niecała kostka miękkiego masła, lub troszkę ponad pół kostki miękkiej margaryny (ja wolę z margaryną)
Kwaśny dżem
Koszt: 6-7zł
Czas wykonania: ekspresowe ;)
Wykonanie:
Wszystkie składniki (poza dżemem, oczywiście) zagniatamy. Ciasto jest dość klejące ;) Na wyłożonej papierem blasze układamy ciasteczka - formujemy je tocząc kuleczkę wielkości orzecha włoskiego, zgniatając, i robiąc wgłębienie palcem (u mnie tak się robi kluski śląskie :) ). Następnie łyżeczką nakładamy do wgłębienia kapkę dżemu, i pieczemy aż się zezłocą (ok. 15 min) w piekarniku nagrzanym do 220 stopni. Zaraz po upieczeniu ciasteczka są mięciutkie, trzeba chwilkę poczekać aż stwardnieją.
Mniam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)