czwartek, 5 stycznia 2012

Sprzedajne ku...charki!



Czy pamiętacie zeszłoroczną akcję sprzedawania kuchareczek na WOŚP? Tak, tak, w tym roku też startujemy! :)

Nie pamiętacie? Kliknijcie tu: Szok Afera!  W skrócie - z okazji finału WOŚP na aukcjach wystawiamy...siebie :) do wylicytowania są kolacje, obiady i desery z osobami z całej Polski.

Ja, niestety, z racji stanu zajętego, wystawiać się nie będę, ale obejmuję pieczę nad tegorocznymi dziewczynkami (...kogo to ze mnie czyni?). Jeżeli któraś z głodnych Pań zaglądających na mojego bloga ma chrapkę na gotującego dżentelmena...zapraszam na bloga Miśka, Studenckie Gotowanie, gdzie znajdziecie nasze tegoroczne propozycje~


Z przyjemnością więc przedstawiam wam nasze tegoroczne, sprzedajne kucharki!

PS. A może właśnie TY masz ochotę dołączyć? Jeżeli tak, to szybciutko napisz mi maila na rynn@piekarzynek.pl !



Kinga z Krakowa - pokręcona osoba mająca milion pomysłów. Realizuje tylko te najbardziej pokręcone. Robi świetny blok czekoladowy a do tego śliczną biżuterię. Podróże stopem udowodniły, że na słodkie oczy jest w stanie załatwić wszystko. Na obiad zaprasza do miasta Kraka - jeśli tylko obiad odbędzie się w miarę szybkim terminie, później to kwestia dogadania się. Link do jej aukcji znajdziecie tu. Klik!







Ania z Krakowa - na przystawkę proponuje grzanki z pomidorami, kozim serem i bazylią (mniam!), jako danie główne - łosoś, pieczone ziemniaczki i warzywa (mniam!!) a jeżeli aukcja osiągnie odpowiednią cenę - babeczki albo piernik na deser :) dopuszczalna również opcja paczuszki ze słodkościami na wynos. Możliwość zamiany rybki na coś innego. Link do jej aukcji znajdziecie tu. Klik!














Na aukcji mega wypasiony obiadek z deserem przygotowany
przez dwie przesympatyczne, może nieco zwariowane (ale w granicach finezji) przemiłe istotki z Bielska-Białej. Danie pozostanie tajemnicą do ostatniego momentu, ale na pewno będzie smaczne :)


















Kucharzyć będą Gosia - anglistka z zamiłowaniem do podroży i
wolontariatu, oraz Magda - fizjoterapeutka, artysta, kucharz, kelner, akrobata ;) Link do ich aukcji znajdziecie tu. Klik!



 Joanna z Krakowa - jak śniadanie, to tylko do łóżka. Jak obiad - to ruskie pierogi. Jak deser - to szarlotka. Jak nie Kraków - to odbierz ją z dworca, dostawa na terenie Polski gratis. Polonistka, poza tym sympatyczna. Lubi inteligentnych mężczyzn, ale ugotuje dla każdego. Link do jej aukcji znajdziecie tu, klik!






Do sprzedania są trzy sympatyczne dziewczynki z Krakowa - Ania góralka, pogodna Asia i Joasia, z którymi będzie można zjeść: zieloną zupę krem z brokułów, zielono-czerwoną lazanię ze szpinakiem, ciasto marchewkowe w kolorze marchewkowym na deser :) Po konsultacji z kupcem - możliwy inny zestaw do uzgodnienia. Link do aukcji znajdziecie tu, klik!






Katarzyna: Z urodzenia Polka, z charakteru Ukrainka, potrafi zjeść więcej niż niejeden niedźwiedź i wypić więcej niż niejeden wielbłąd. Posiada ukryte skłonności do destrukcji objawiające się jej głośnym i druzgocącym (ale także zaraźliwym) śmiechem oraz okazjonalną chęcią rzucenia jajkiem w losowym kierunku. Jej zdolności kulinarne nie zostały jeszcze szerzej przetestowane, ale nawet jeśli okażą się nieadekwatne, z nawiązką zrewanżuje się dobrą zabawą po posiłku, przy wspólnym oglądaniu programów w pralce. Kolacja do odebrania w Drohobyczu lub Lwowie. Przy okazji Katarzyna oprowadzi po mieście i opowie ze szczegółami historię wszystkich okolicznych nagrobków. Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!



Kochająca gotować Aneta z Krakowa zaprosi swojego szczęśliwego nabywcę na zieloną kolację, jako że od 11 roku jest wege. A kto myśli, że wege to tylko tofu i sałata mocno się myli :) Od pewnego czasu koncertuje w klimatach reagge, więc może podczas kolacji uda się wam namówić ją na zanucenie kilku piosenek... Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!




 Oto Kasia. Krakowska to Kasia. Też miła to Kasia. I gotuje miło, cokolwiek się chce.
Pewnie opowiedziałaby o sobie więcej, ale...zapomniała.

To ja opowiem. Dużo podróżuje, choć jest kobietą i fizykiem jednocześnie ( a to trudna, codzienna sztuka!).
Może więc zaoferować wyjątkowo przysmak tych wakacji, czyli marokańską harirę wraz z mnóstwem ciekawych, stopowych historyjek.
Potrafi być demonem w kuchni - obserwowanie jej popisów nie nadaje się dla osób o słabym sercu i kobiet w ciąży. Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!




 Ewelina z Krakowa - romanistka z zamiłowaniem do podróży, najchętniej jednośladem lub na stopa. Ceni rowerową elegancję ( http://wolnyrower.blogspot.com/2011/10/sesja-rowerowa-w-parku-krakowskim.html ).


Chętnie przygotuje coś z francuskiej kuchni i podzieli się swoimi pasjami przy lampce wina.


Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik! 

 Asia z Krakowa mówi o sobie: "gotuję wszystko i ze wszystkimi. Dajcie mi tylko składniki ;) Mogę zaproponować kuchnię włoską, polską, trochę indyjskiej lub wietnamskiej – co wolisz. Chętnie przygotuję tez coś na zamówienie, nawet dla kilku osób (tyle ile pomieści moje małe mieszkanko)."

Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!
 Katarzyna z Wrocławia (jeszcze przez pół roku studentka, tancerka, żeglarka,
wariatka) proponuje obiad po studencku. Jej specjalność: zapiekanki makaronowe i ziemniaczane, dokładne menu do uzgodnienia z wygrywającym aukcję. Na deser muffinki. Mimo studenckich klimatów nikt nie wyjdzie od niej głodny :) Obiad do odebrania we Wrocławiu.



Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!


Julita z Nowej Iwicznej (niedaleko Warszawy) mówi tak: najlepiej wychodzą mi lekkie potrawy jak włoskie makarony, risotta, curry i zupy krem, ale zrobię też i gulasz, i pierogi i pizzę. Inspirację i przepisy czerpię z couch-surfingowania - od Laponii po Chorwację i od Portugalii po Estonię, więc zapraszam wszystkich podróżników i tych, którzy cenią sobie podróże kulinarne. Zaczniemy od aperitifu, a skończymy na desce z serami, deserze i dobrym winie. Na późny obiad/kolację zapraszam do Nowej Iwicznej (30 min. od centrum Warszawy), ale rozważę też 'gościnne występy' w okolicy.

Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik! 



Studentka dwóch krakowskich uczelni, marząca o pracy Krokodyla (ITD), doceniająca pracę Policji - zwłaszcza po ostatnich przygodach…

Przedmiotem aukcji jest ciasto „Martynka”, które szybciej znika niż potrzebny jest czas na jego przygotowanie :)

Tutaj znajdziecie link do jej aukcji, klik!





Mamy nadzieję, że już wkrótce dołączy do nas więcej dziewczyn, zaburzając krakowską dominację ;)

PS.Wystawia się również Sqll, współtwórca Piekarzynka i mój dobry przyjaciel! Klepnijcie go tam, bo jego lasagne jest grzechu warta :) Klik klik!

8 komentarzy:

  1. "Lubi inteligentnych mężczyzn, ale ugotuje dla każdego."

    Boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uhm, na przykład dla inteligentnej kobiety :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda? Nic, tylko licytować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że gród Kraka tak daleko :D I człowiek żonaty i dzieciaty to by po głowie dostał za takie obiadki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam oj tam, na pewno nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. joasia z krakowa15 stycznia 2012 18:45

    odezwał się ten z doświadczeniem żonato-dzieciatym :P

    OdpowiedzUsuń

Widzę każdy pozostawiony komentarz - również w przepisach archiwalnych. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...