poniedziałek, 6 lutego 2012
Muffinki ze snickersem
Wybaczcie jakość zdjęcia, robiłam je na wieczorną sesję rpg i zniknęły, nie było okazji złapać lepszego światła ani się specjalnie ze zdjęciami szczypać :) za to muffinki są grzechu warte. Ze względu na brak kakao trochę improwizowałam, ale opłaciło się. Pewnie nie wszyscy będą mieli pod ręką moje składniki, więc w nawiasach podaję wersję alternatywną, która na pewno będzie równie pyszna (chociaż bardzo polecam dodatek kawy karmelowej, mmm).
Składniki:
1 szklanka mleka
0,5 szklanki oleju
0,5 szklanki cukru
2 jajka
1 szklanka czekoladowych wiórków (można zastąpić pół szklanki kakao)
2,5 szklanki mąki
2 łyżeczki karmelowej kawy zbożowej Inka (można pominąć)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 batoniki Snickers
Koszt: 8-10zł
Czas wykonania: 35 min
Wykonanie:
Mieszamy mleko, olej, jajka, cukier, mieszamy dokładnie widelcem. Dodajemy resztę suchych składników, mieszamy widelcem aż do połączenia i zniknięcia większości grudek, niezbyt dokładnie. Batoniki siekamy drobno - ja kroiłam je wzdłuż na 3, a później siekałam w takie słupki. Podjadając przy tym, bo jak się oprzeć...dodajemy do masy, mieszamy. Nakładamy do blachy wyłożonej papilotkami, pieczemy ok. 15 minut w 170 stopniach aż wyrosną i popękają.
Uwaga: muffinki należą do tych klejących się do papierka, więc jeżeli macie silikonowe formy, to polecam :)
Przy okazji - od jakiegoś czasu zaistniałam na facebooku, dla wygody osób, które nie mają konta na blogspocie a chciałyby być na bieżąco informowane o nowych postach na blogach, zapraszam ciepło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie przepadam za Snickersami, ale idea dodanego do masy muffinkowej batonika i jeszcze ta Inka jako dodatek bardzo do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńo mamo, normalnie wolę marsa, ale to zrobię sobie chyba na walentynki :D
OdpowiedzUsuńAż uśmiech sam się maluje na twarzy, gdy widzi się taką fotkę ;) Zaraz coś równie mocnego wrzucę do siebie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńja za snickersami specjalnie nie przeadam, ale znam jednego miłosnika, który będzie zachwycony ;>
OdpowiedzUsuńUuuu Pani! To takie bomby kaloryczne, że aż karygodne. Pss...to ten dźwięk rosnącego mojego tyłka :D
OdpowiedzUsuńCale wieki nie jadlam Snickersow - jakos mnie nie ciagnie. Za to na takiego muffina skusilabym sie na pewno.
OdpowiedzUsuńA dobra sesja nie jest zla! Cos mi sie zdaje, ze musze wznowic poszukiwania ludzi chetnych do grania :)
fajnie to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNa ile muffinów są podane składniki:)??
OdpowiedzUsuńChcę zrobić a każde z Nas lubi snickersy
Mika, mnie z tego przepisu wyszło 18 muffin :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam z kakao zamiast wiórków czekoladowych i wyszły pyszne :)
OdpowiedzUsuń