Zima jest w tym roku jakaś taka...niewyraźna. Nie sprzyja to mojej odporności, bo ubieram się na -15 a okazuje się, że jest +5, ubieram się na +5, okazuje się, że jest -10. Nie będę narzekać na brak śniegu, bo nie znoszę brnięcia w mokrej ciapie, ale obecna sytuacja też mi tak średnio odpowiada ;)
Moja rodzicielka, ufna w moc działania natury, sprezentowała mi więc litr soku aloesowego który świetnie ponoć wpływa na wzmocnienie odporności, bo przeziębienia się mnie ostatnio nieprzyjemnie trzymają...
Zaleca się picie 50ml soku dziennie, na godzinę przed posiłkiem, jednorazowo lub w 2-3 porcjach. Niestety, lecznicze właściwości aloesu nie idą ze wspaniałym smakiem...w skrócie - czuję się, jakbym musiała przełknąć 50ml płynnego plastiku ;)
Gosia z zaprzyjaźnionego bloga Trochę Inna Cukiernia swoim konkursem zainspirowała mnie do tworzenia koktajli, które świetnie maskują smak aloesu, smakują pysznie i dostarczają witamin. Ten jest jednym z moich ulubionych.
Składniki:
Pół gruszki
1 jabłko
Sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
50ml soku aloesowego
Koszt: 3zł?
Czas wykonania: 5 minut
Wykonanie:
Gruszki i jabłka cienko obieramy, kroimy na kawałki, wyciskamy sok z pomarańczy, dodajemy sok aloesowy, blendujemy na gładko.
Aloes jest dobry na wszystko - pracę jelit, odpornośc, wspomaga zwalczanie bakterii typu gronkowiec, a poza tym świetnie działa na cerę i włosy już po kilku użyciach (i do użytku wewnętrznego, i zewnętrznego). :)))
OdpowiedzUsuńojej, dobre to? Bałabym się takiego połączenia, choć wiadomo- samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam także do nas -> http://kulinarnylans.blogspot.com
Magda
Jak dla mnie - niedobre ;) ale jak widać w komentarzach poniżej - są tacy, co uwielbiają! :)
UsuńTo mówisz, że udało Ci się ujarzmić paskudztwo? ;) Super!
OdpowiedzUsuńNo, powiedzmy ;) poszukuję kolejnych mieszanek!
UsuńPiłam go, faktycznie nie są to delicje, ale ja się przyzwyczaiłam :) koktajl fajny tak czy inaczej !
OdpowiedzUsuńMoże to jak z melisą - kiedyś się zmuszałam a teraz obowiązkowo na śniadanie... ;)
UsuńAle, ale... jak to? :O Żyłam do tej pory w przeświadczeniu, że cały świat, ze mną na czele, kocha sok aloesowy :O Chodzi Wam o taki, który się pije bez żadnego rozcieńczania, taki trochę winogronami zalatuje i pływają w nim takie fafołki? :D
OdpowiedzUsuńPływają w nim fafloki, ale tego się chyba nie pije bez rozcieńczania, tzn. oleofarm produkuje litrowe butle i na opakowaniu są właśnie zalecenia wypijania 50ml dziennie. To o czym ty mówisz to chyba napój aloesowy, one też mają farfocle i bywają pijane tak po prostu, ale jeszcze żadnego nie próbowałam ;) ten zdecydowanie nie zalatuje winogronami...
UsuńNie, świat nie kocha, nie, nie jest dobry na wszystko, na aloes też można mieć alergię, jestem chodzącym przykładem. Niestety :-( Bo wszędzie czytam, jakie to super i skuteczne. Mam nadzieję, że Tobie pomoże odpędzić choróbska :-)
OdpowiedzUsuńWiesz co...nie wiem, czy równie dobry efekt da picie go "raz na dwa tygodnie jak mi się akurat zachce zrobić koktajl" ;)) ale słyszałam, że świetnie nawilża włosy, więc domowe spa, here I come!
Usuń