wtorek, 8 lutego 2011

Udon z czarniakiem, sezamem i warzywami.



Dziś trochę azjatycko. Trochę, bo na wschodniej kuchni znam się jak kura na pieprzu, i po prostu czasami składam do kupy to, co wydaje mi się, że będzie smakowało nieźle. I zazwyczaj nawet smakuje ;) Nie wiem ile świętych praw kuchni azjatyckiej złamałam, wolę nie wiedzieć. Dziś kilka różnych smaków i tekstur - słodycz marchewki, chrupkość ostrawej papryki, krucha ryba z mięciutkim, słonym makaronem. Uwierzcie mi na słowo - pyszne. I proste, a jakie wrażenie zrobi jak powiecie, że podajecie dziś na obiad sakana to pasuta x)

A teraz żenujący żart prowadzącego - chociaż to danie jest ze Wschodu, to wymaga trochę zachodu (dohoho). Ale przy dobrej organizacji można się uwinąć w 15 minut ;)

Składniki:

Japoński makaron udon
Kawałek dowolnego, rybiego fileta (150g) - u mnie czarniak, ale gdyby był, to wzięłabym karmazyna.
Warzywa - ćwiartka żółtej papryki, dwie-trzy pieczarki, pół marchewki
Łyżka-dwie ziaren sezamu
Kawałek cytryny
Pieprz, sól, sos sojowy, chili
Dwie łyżki oleju (użyłam ryżowego)

Koszt: 5-6zł
Czas wykonania: realnie - 20, 25 minut.

Wykonanie:

Rybę rozmrażamy (jeżeli mamy mrożoną), odsączamy na ręczniczku. Kroimy na zgrabny filet który zmieści się nam na patelni, skrapiamy sosem sojowym i sokiem z cytryny, odkładamy na chwilę. Kroimy warzywa - paprykę w cienkie paseczki, marchewkę w słupki, kapelusze oczyszczonych pieczarek w ósemki. I teraz tak, jeżeli chcemy brudzić tylko jedną patelnię, to rozgrzewamy na niej łyżkę oleju, po czym wrzucamy warzywa. Solimy, pieprzymy, dodajemy szczyptę chili. Podsmażamy, ciągle mieszając, aż pieczarki się podsmażą, a marchewka i papryka lekko zmiękną (ale mają być wciąż chrupiące). Ja w pewnym momencie podlałam trochę wodą. Gotowe warzywa odkładamy na talerzyk i przykrywamy, żeby nie wystygły. W tym momencie wstawiamy nasz makaron - będzie się gotował ok. 10 minut. Bierzemy się za rybę - znów rozgrzewamy odrobinę oleju na patelni, i smażymy filety. Ja smażę je ok. 3-4 minut z jednej strony, i 1-2 z drugiej. Usmażoną rybkę ściągamy delikatnie z patelni, i odkładamy na jakiś talerz. Wrzucamy na patelnię sezam - patelnia i palnik są gorące po smażeniu ryby, więc zajmie to tylko chwilkę. Mieszamy sezam przez około minutę, aż zacznie brązowieć. W tym czasie nasz makaron powinien być już gotowy - odcedzamy go, przelewamy zimną wodą, nakładamy do miseczki. Mieszamy z sezamem, warzywami, i nakładamy rybę. U mnie na zdjęciu jeden z dwóch filetów, które później rozdrobniłam i też wymieszałam. Dodatkowo - skrapiamy sosem sojowym do smaku (lubię mocno słone potrawy). Wsuwamy pałeczkami albo klasycznie, widelcem ;)

3 komentarze:

  1. nigdy nie jadłam japońszczyzny. Moze warto spróbować :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://dream-about-muffins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepysznie! Paleczkami chyba bym sobie nie poradzila (choc ostatnio dalam rade opedzlowac cala rybke za ich pomoca - ach, jaka bylam z siebie dumna!), ale dajcie mi widelec i lyzke, a pochlone od razu dwie miseczki :)

    OdpowiedzUsuń

Widzę każdy pozostawiony komentarz - również w przepisach archiwalnych. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...