środa, 5 stycznia 2011
Szok! Afera! Kup mnie!
Pozytywnie rozpoczynamy rok 2011, robiąc coś nie tylko dla swoich brzuszków!
W niedzielę 19 już finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ponieważ strrrrasznie zazdrościliśmy Panom (http://student-gotuje.blogspot.com/2011/01/sprzedaje-sie-po-raz-kolejny-wosp.html), którzy już od trzech lat sprzedają się w słusznej sprawie - ruszamy i my!
Od dziś na allegro możecie wylicytować...kolację z deserem. I ze mną :) Jest też szansa na pudło ciastek, muffinek, albo jakichkolwiek innych słodkości z mojego bloga.
Wejdźcie proszę na www.gotowanie-wospowanie.blogspot.com żeby poczytać o szczegółach.
Dajcie też znać swoim znajomym, i niech oni też dadzą znać swoim znajomym, i niech wszyscy będą najedzeni i szczęśliwi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Każdemu na ślepo pozazdrościć można byłoby tak kulinarnie uzdolnionej dziewczyny! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a nie ma komu zazdrościć aktualnie... ;) Dziękuję za komplement!
OdpowiedzUsuńPół roku szukam strony z takimi przepisami. Idealnie trafiasz w mój gust kulinarny. Bene!
OdpowiedzUsuń/Tomek
No to może mnie się uda Ciebie kupić :)
OdpowiedzUsuńTomaszu, cieszę się! Jak masz podobny gust kulinarny, to może mi zasugerujesz jakieś pyszności na które sama bym nie wpadła...?
OdpowiedzUsuńAnonimie, próbuj!
A ja mam 2 pytania:
OdpowiedzUsuńNr.1 Czy jest szansa na burito ?
Nr.2 Czy tygrys będzie na obiedzie ? :)
1. Jak najbardziej, nawet sama zrobię tortille.
OdpowiedzUsuń2. Zapytam, ale ma bardzo napięty terminarz ostatnio...
A może coś z Wołowinką?
OdpowiedzUsuńA kto to jest Wołowinka? ;)
OdpowiedzUsuńObiecywałam przecież jako jedną z opcji stek :)
Z rozpędu i miłości do tego gatunku mięsa napisałem wołowina z dużej litery. Brakuje tu troszkę potraw mięsnych, ale sam blog jest wspaniały. Wszystko ładne, przejrzyste i przede wszystkim - proste, dzięki czytelnym przepisom i załączonym zdjęciom. Czegoś takiego szukałem od dawna. Że tak powiem - od dziś jesteś moją ulubioną zakładką. Pozdrowienia i smacznego! :))
OdpowiedzUsuńTo fakt, że mięsa trochę brakuje - głównie z tego powodu, że nie przepadam za nim aż tak bardzo. Lubię je głównie jako dodatek tu i tam, natomiast niezbyt często jest gwiazdą mojego obiadu ;) wyjątkiem są tu właśnie steki, i czasami kurczak. Często jem za to ryby.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że oberwało mi się takim chwalebnym tytułem ;) Pozdrawiam ciepło!
I specjalnie dla Ciebie: http://i17.photobucket.com/albums/b84/Rynnthevampire/stek.jpg
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu dodać notkę ze stekiem...może po niedzieli :)
I to jest to, co facet lubi najbardziej - konkretny kawał mięcha! :))
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne mięsne epizody!
Będę mało oryginalny i powiem tylko, że najlepiej wychodzi mi przepis Pascala Brodnickiego na spaghetti z rukolą i limonkami :).
OdpowiedzUsuńPrzesyłam link do przepisu http://poprostugotuj.home.pl/index.php?page=11&recipe=676
Czasem ukręcę też jakieś farfalle lub gnocci ze szpinakiem :)
/Tomek
Do tej kolacji dorzucasz naklejke wosp? ;]
OdpowiedzUsuńMogę się postarać ;) Skowryku, Skowryku, kim jesteś? :>
OdpowiedzUsuńTzn? :)
OdpowiedzUsuńSkąd się wziąłeś na naszej aukcji? :>
OdpowiedzUsuńCzytalem rano wiadomosci na wp i byl link ;]
OdpowiedzUsuńWp o nas pisze? Jak miło :)
OdpowiedzUsuńMarketing dziala ;]
OdpowiedzUsuńLadna licytacja. Konkurencja duza ;) To i ten stek zapewne niczego sobie!!! Bo to przeciez stek licytujemy ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze to spaghetti brzmi zachecajaco :P pewnie jest lepsze niz to z knorra :P
OdpowiedzUsuńZ wymienionych dań spaghetti to mój zdecydowany faworyt, ale ja jestem makaronożercą, więc moja opinia jest mocno subiektywna :)
OdpowiedzUsuńA po mięso na stek jeżdżę specjalnie na Plac Imbramowski, gdzie Pani mi kroi plastry według moich wskazówek...bo z mięsa z supermarketu wychodzi podeszwa, a nie stek.
A juz myslalem ze to z tych japonskich krow ktore codziennie masuja :P
OdpowiedzUsuńChyba wkradl sie Wam na stronie blad? "Jeżeli kwota na aukcji dojdzie do trzech cyferek, to wygrywający wyjdzie ode mnie z pudłem dowolnych słodkości". Nie mialo byc czterech? ;)
OdpowiedzUsuń:) nie spodziewałyśmy się takiego zainteresowania, biorąc pod uwagę wcześniejsze aukcje Panów...
OdpowiedzUsuńSkowryk, kobe w Polsce chyba jest nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika ;)
No ale inicjatywa bardzo fajna!!! Pozdrawiam i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRynn, nie ma się co sugerować akcjami Panów, tutaj jest naprawdę z czego wybierać :)
OdpowiedzUsuńU Panów też jest ;)
OdpowiedzUsuńJa tam w męskiemu gotowaniu nie ufam :P
OdpowiedzUsuńE tam, wczoraj mnie Panowie ugościli plackami-naleśnikami z twarogiem, były przepyszne!
OdpowiedzUsuńI wiesz, jeden tam oferuje do wyboru mycie okien lub sprzątanie, dla takich nieufnych jak ty... ;)
a nie można się spotkać w połowie drogi pomiędzy kupującym a jedzonkiem :-))
OdpowiedzUsuńNiestety, chyba, że to będą okolice Śląska ;) no i wtedy raczej nie dam rady nic ugotować...
OdpowiedzUsuńno cóż może wystarczy tylko uśmiech ... :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam...
Lepszy rydz... :)Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńehhh sie nie udalo ;)
OdpowiedzUsuńAle rywalizacja była ostra... o mały włos! :) Nawet nie bardzo wiem co napisać...
OdpowiedzUsuńWow, niezła sumka wyszła! :)
OdpowiedzUsuńFlame, a to jeszcze nie koniec ;)
OdpowiedzUsuńByłaby nieco ostrzejsza;), gdyby nie to, że pod koniec licytacji jak na złość, padł mi internet:(
OdpowiedzUsuńA tak chciałem wesprzeć dzieciaki, a przy okazji skosztować calzone w Twoim wykonaniu;), a tu masz:( No dobra, przyznam się bez bicia, że raczej skosztować Twojego calzone przy okazji wspierając dzieciaki;)
Rynn, a może przewidujesz jakąś dogrywkę?:)
Msfalcon, planuję, ale dopiero za rok :)Złośliwość rzeczy martwych...
OdpowiedzUsuńNo coz ;). Moze za rok sie uda! Pozdrawiam i gratuluje wyniku!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) może za rok. Ale widziałam, że czeka Cię spotkanie z Martą, więc na pewno bardzo miło spędzisz czas ;) być może uda mi się przekazać jej dla Ciebie jakieś ciastka-nagrodę pocieszenia... ;)
OdpowiedzUsuń:) o jak ze mi milo. Duzo fajnych aukcji bylo i trudno sie bylo zdecydowac ;). Ale u Ciebie to chyba menu najbardziej rozwiniete. Ciekaw jestem jak u Marty ze stekami ;)
OdpowiedzUsuńp.s. a co do tych ciastek to moga byc krakersiki? :)
Zobaczymy, co da się zrobić :)
OdpowiedzUsuń