środa, 5 stycznia 2011

Szok! Afera! Kup mnie!




Pozytywnie rozpoczynamy rok 2011, robiąc coś nie tylko dla swoich brzuszków!

W niedzielę 19 już finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ponieważ strrrrasznie zazdrościliśmy Panom (http://student-gotuje.blogspot.com/2011/01/sprzedaje-sie-po-raz-kolejny-wosp.html), którzy już od trzech lat sprzedają się w słusznej sprawie - ruszamy i my!

Od dziś na allegro możecie wylicytować...kolację z deserem. I ze mną :) Jest też szansa na pudło ciastek, muffinek, albo jakichkolwiek innych słodkości z mojego bloga.

Wejdźcie proszę na www.gotowanie-wospowanie.blogspot.com żeby poczytać o szczegółach.


Dajcie też znać swoim znajomym, i niech oni też dadzą znać swoim znajomym, i niech wszyscy będą najedzeni i szczęśliwi!

48 komentarzy:

  1. Każdemu na ślepo pozazdrościć można byłoby tak kulinarnie uzdolnionej dziewczyny! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz, a nie ma komu zazdrościć aktualnie... ;) Dziękuję za komplement!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pół roku szukam strony z takimi przepisami. Idealnie trafiasz w mój gust kulinarny. Bene!
    /Tomek

    OdpowiedzUsuń
  4. No to może mnie się uda Ciebie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomaszu, cieszę się! Jak masz podobny gust kulinarny, to może mi zasugerujesz jakieś pyszności na które sama bym nie wpadła...?

    Anonimie, próbuj!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam 2 pytania:

    Nr.1 Czy jest szansa na burito ?
    Nr.2 Czy tygrys będzie na obiedzie ? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Jak najbardziej, nawet sama zrobię tortille.
    2. Zapytam, ale ma bardzo napięty terminarz ostatnio...

    OdpowiedzUsuń
  8. A może coś z Wołowinką?

    OdpowiedzUsuń
  9. A kto to jest Wołowinka? ;)

    Obiecywałam przecież jako jedną z opcji stek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z rozpędu i miłości do tego gatunku mięsa napisałem wołowina z dużej litery. Brakuje tu troszkę potraw mięsnych, ale sam blog jest wspaniały. Wszystko ładne, przejrzyste i przede wszystkim - proste, dzięki czytelnym przepisom i załączonym zdjęciom. Czegoś takiego szukałem od dawna. Że tak powiem - od dziś jesteś moją ulubioną zakładką. Pozdrowienia i smacznego! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. To fakt, że mięsa trochę brakuje - głównie z tego powodu, że nie przepadam za nim aż tak bardzo. Lubię je głównie jako dodatek tu i tam, natomiast niezbyt często jest gwiazdą mojego obiadu ;) wyjątkiem są tu właśnie steki, i czasami kurczak. Często jem za to ryby.

    Cieszę się, że oberwało mi się takim chwalebnym tytułem ;) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. I specjalnie dla Ciebie: http://i17.photobucket.com/albums/b84/Rynnthevampire/stek.jpg

    Muszę w końcu dodać notkę ze stekiem...może po niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I to jest to, co facet lubi najbardziej - konkretny kawał mięcha! :))

    Czekam z niecierpliwością na kolejne mięsne epizody!

    OdpowiedzUsuń
  14. Będę mało oryginalny i powiem tylko, że najlepiej wychodzi mi przepis Pascala Brodnickiego na spaghetti z rukolą i limonkami :).

    Przesyłam link do przepisu http://poprostugotuj.home.pl/index.php?page=11&recipe=676

    Czasem ukręcę też jakieś farfalle lub gnocci ze szpinakiem :)
    /Tomek

    OdpowiedzUsuń
  15. Do tej kolacji dorzucasz naklejke wosp? ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Mogę się postarać ;) Skowryku, Skowryku, kim jesteś? :>

    OdpowiedzUsuń
  17. Skąd się wziąłeś na naszej aukcji? :>

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytalem rano wiadomosci na wp i byl link ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Wp o nas pisze? Jak miło :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ladna licytacja. Konkurencja duza ;) To i ten stek zapewne niczego sobie!!! Bo to przeciez stek licytujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze to spaghetti brzmi zachecajaco :P pewnie jest lepsze niz to z knorra :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Z wymienionych dań spaghetti to mój zdecydowany faworyt, ale ja jestem makaronożercą, więc moja opinia jest mocno subiektywna :)

    A po mięso na stek jeżdżę specjalnie na Plac Imbramowski, gdzie Pani mi kroi plastry według moich wskazówek...bo z mięsa z supermarketu wychodzi podeszwa, a nie stek.

    OdpowiedzUsuń
  24. A juz myslalem ze to z tych japonskich krow ktore codziennie masuja :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba wkradl sie Wam na stronie blad? "Jeżeli kwota na aukcji dojdzie do trzech cyferek, to wygrywający wyjdzie ode mnie z pudłem dowolnych słodkości". Nie mialo byc czterech? ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. :) nie spodziewałyśmy się takiego zainteresowania, biorąc pod uwagę wcześniejsze aukcje Panów...

    Skowryk, kobe w Polsce chyba jest nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. No ale inicjatywa bardzo fajna!!! Pozdrawiam i do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo dziękuję :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Rynn, nie ma się co sugerować akcjami Panów, tutaj jest naprawdę z czego wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tam w męskiemu gotowaniu nie ufam :P

    OdpowiedzUsuń
  31. E tam, wczoraj mnie Panowie ugościli plackami-naleśnikami z twarogiem, były przepyszne!

    I wiesz, jeden tam oferuje do wyboru mycie okien lub sprzątanie, dla takich nieufnych jak ty... ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. a nie można się spotkać w połowie drogi pomiędzy kupującym a jedzonkiem :-))

    OdpowiedzUsuń
  33. Niestety, chyba, że to będą okolice Śląska ;) no i wtedy raczej nie dam rady nic ugotować...

    OdpowiedzUsuń
  34. no cóż może wystarczy tylko uśmiech ... :-)
    pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  35. Lepszy rydz... :)Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale rywalizacja była ostra... o mały włos! :) Nawet nie bardzo wiem co napisać...

    OdpowiedzUsuń
  37. Flame, a to jeszcze nie koniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Byłaby nieco ostrzejsza;), gdyby nie to, że pod koniec licytacji jak na złość, padł mi internet:(
    A tak chciałem wesprzeć dzieciaki, a przy okazji skosztować calzone w Twoim wykonaniu;), a tu masz:( No dobra, przyznam się bez bicia, że raczej skosztować Twojego calzone przy okazji wspierając dzieciaki;)
    Rynn, a może przewidujesz jakąś dogrywkę?:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Msfalcon, planuję, ale dopiero za rok :)Złośliwość rzeczy martwych...

    OdpowiedzUsuń
  40. No coz ;). Moze za rok sie uda! Pozdrawiam i gratuluje wyniku!

    OdpowiedzUsuń
  41. Dziękuję :) może za rok. Ale widziałam, że czeka Cię spotkanie z Martą, więc na pewno bardzo miło spędzisz czas ;) być może uda mi się przekazać jej dla Ciebie jakieś ciastka-nagrodę pocieszenia... ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. :) o jak ze mi milo. Duzo fajnych aukcji bylo i trudno sie bylo zdecydowac ;). Ale u Ciebie to chyba menu najbardziej rozwiniete. Ciekaw jestem jak u Marty ze stekami ;)

    p.s. a co do tych ciastek to moga byc krakersiki? :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Zobaczymy, co da się zrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Widzę każdy pozostawiony komentarz - również w przepisach archiwalnych. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...