poniedziałek, 5 listopada 2012

Ciasteczka z syropem klonowym

 

Jak już chwaliłam się na facebooku - znajomy przywiózł mi z Kanady w prezencie urodzinowym całą puszkę syropu klonowego, który absolutnie uwielbiam. Poza nudnym dodawaniem go do owsianek, naleśników i innych placuchów chciałam jednak znaleźć coś ciekawszego - ciastka albo ciasto...te ciasteczka wpadły mi w oko na blogu Dailydelicious. Nie zniechęciłam się mimo komentarzy mówiących o tym, że z wyciśniętego kształtu zostanie...no, to, co widać na moich zdjęciach. Urocze gwiazdki to to nie są, ale kto by się tam tym przejmował. Ciastka są lekko chrupiące i bardzo klonowe! Zauważcie, że w ogóle nie ma w nich cukru - cała słodycz pochodzi z syropu. Są to też jedne z niewielu na tym blogu ciastka bez jajek. Mogą to więc być ciastka dla alergików. Jeżeli macie w lodówce trochę syropu klonowego - koniecznie je zróbcie.


Składniki:

125g miękkiego masła
110g mąki
35g mąki kukurydzianej
80ml syropu klonowego
Szczypta soli
Pół łyżeczki ekstraktu waniliowego

Czas wykonania: 40 minut
Koszt: 5-7zł

Wykonanie:

Proste jak drut - wszystkie składniki miksujemy ze sobą. Nie uważam, żeby trzeba było ucierać najpierw masło z syropem i inaczej się bawić ;) Ciasto wychodzi bardzo miękkie i klejące. W oryginalnym przepisie - nakładamy je szprycą, wyciskając malutkie gwiazdki na blachę. Moim zdaniem żeby gwiazdki zachowały swój kształt trzeba by je było przed pieczeniem mocno schłodzić. Zamiast całej tej zabawy proponuję wam po prostu wyłożenie ciasta łyżeczką na blachę, ok 3/4 łyżeczki na jedno ciastko. Pieczemy je w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 10 minut, aż lekko się zezłocą. Pieczone dłużej będą twardsze i lepsze do chrupania, ale ciemniejsze.


W sam raz na raz - pyszne są też maczane w herbacie :)

10 komentarzy:

  1. Ah! Cała pucha prosto z Kanady, zazdroszczę!!! Chociaż pojemnik pewnie niespecjalnie wygodny w użyciu :) Ehh, dlaczego syrop klonowy jest tak masakrycznie drogi w naszym kraju? =(

    Ciastka wyglądają apetycznie, ale ja jednak wolę biszkopty (i wszystkie pochodne, jak delicje), ewentualnie pieguski lub Hity :]

    Widzę, że w przepisie jest ekstrakt. Sama robisz czy to jakiś kupny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama robię. I niezmiennie wywołuję pełen politowania wzrok pań w sklepach, kiedy proszę o najtańszą "małpkę" wódki... ;)

    A na wygodę nie narzekam - zrobiłam w wieczku dwie małe dziurki, jedną do wylewania a drugą do odpowietrzania, i w sam raz się nalewa :) tylko nie widać ile zostało ;)

    Co do kupnych ciastek, to pozwól, że wyniośle nie skomentuję ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa, ja chce syrop klonowy! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe, jakbym wiedział jak zrobić to robiłbym sam te ciacha :P z takich słodkich do tej pory robiłem jedynie pierniczki na święta, oraz dawno temu, gdy byłem mały próbowałem robić bezy, ale nie wyszły zbyt dobrze :) W sumie zwykłe biszkopty pewnie dał bym radę zrobić, ale nie spożywam aż tyle ciastek, żeby mi się chciało z tym babrać. Jak już wolę zrobić jakieś ciasto =]

    "Małpkę" czyli robisz z tych małych buteleczek 250ml? Piszesz, że bierzesz najtańszą wódkę, nie wpływa ona jakoś negatywnie na ekstrakt?
    Laski wanilii bierzesz z allegro? Jeśli tak to masz może jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę, którego możesz polecić? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie do końca wyobrażam sobie, jak smakują, choć syrop klonowy jest mi znany... Albo nie chcę, żeby nie oślinić klawiatury :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Robilam kiedys podobne, byly przepyszne i znikly tak szybko, ze nie zdazylam zrobic zdjec :) A syrop klonowy jest faktycznie na tyle slodki, ze cukier jest zbedny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda, smakują jak, hm, ciasteczka bebe posmarowane syropem klonowym? :)

    Maggie - oj, zdecydowanie! Dla mnie te ciastka były nawet nieco za słodkie, następnym razem chyba dodam mniej syropu.

    Adam, małpka to chyba w ogóle 100ml? I robiłam już z droższej i tańszej wódki, różnicy nie widzę żadnej, więc jak mawia znana reklama - po co przepłacać... ;) czasem z allegro, a czasem ze sklepów typu 1000smaków lub skworcu. Nie mam określonego sprzedawcy, biorę tylko laski wanilii długości ok. 17-19cm i upewniam się, że w opisie aukcji jest gdzieś zaznaczone, że strąki nie są przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto by się przejmował kształtem, skoro smakują wybornie? :)

    OdpowiedzUsuń

Widzę każdy pozostawiony komentarz - również w przepisach archiwalnych. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...